2025-01-12
12 stycznia 1965 r. zmarł ks. Adam Kocur, kuźnianin, który - nim został kapłanem - brał udział w powstaniu wielkopolskim i śląskim, był Komendantem Policji Województwa Śląskiego, a w końcu prezydentem Katowic. Dziś, w przypadającą 60. rocznicę jego śmierci, w sposób symboliczny wrócił do świadomości lokalnej społeczności za sprawą namalowanego na płótnie obrazu, który został zaprezentowany podczas niedzielnej mszy św. w kościele pw. św. Marii Magdaleny w Kuźni Raciborskiej.
Inspiracją hiszpański malarz
Jeszcze w ubiegłym roku, kiedy to w ramach ogłoszonego przez kuźniańskie koło Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej "Roku Adama Kocura" odbywały się wydarzenia związane ze 130. rocznicą urodzin syna kuźniańskiej ziemi, wykonany został obraz olejny, przedstawiający osobę ks. Kocura. Jego autorką jest pochodząca z Kuźni Raciborskiej Teresa Prządkiewicz. Inspiracją do wykonania pracy był - jak czytamy na profilu malarki w mediach społecznościowych - hiszpański mistrz, przedstawiciel baroku w sztuce - Diego Rodríguez de Silva y Velázquez. Pomocy przy oprawie obrazu udzielił natomiast autorce brat, Andrzej Prządkiewicz. Fundatorem pracy został z kolei mieszkaniec Rud, senator RP Henryk Siedlaczek, który ofiarował go kuźniańskiej parafii podczas niedzielnej eucharystii.
Człowiek wielkiej wiary
Wygłaszając do wiernych kazanie, ks. dr Andrzej Pyttlik w kilku słowach przywołał życiorys i dokonania pochodzącego z Kuźni Raciborskiej duchownego. - Ks. Adam Kocur był człowiekiem wielkiej wiary, mądrości i odwagi. Całym swoim życiem próbował odpowiadać na Boże wezwanie. Przyszedł na świat na ziemi bogatej, ale i trudnej historycznie. Już jako młody człowiek odznaczał się duchem patriotyzmu. W czasie powstań śląskich aktywnie walczył o przynależność Śląska do Polski, wykazując niezwykłą odwagę i determinację. Po zakończeniu działań zbrojnych, w latach 1928-1939 zaangażował się w życie społeczne jako prezydent Katowic. Działał na rzecz rozwoju miasta i poprawy życia jego mieszkańców - mówił proboszcz kuźniańskiej parafii.
Troska o drugiego człowieka - jak zaznaczył kapłan - zawsze była u niego na pierwszym miejscu, zwłaszcza gdy europejską i światową gospodarkę dotknął poważny kryzys. W czasach II wojny światowej zmuszony został do emigracji. - Był to czas głębokiej refleksji nad własnym życiem. Po zakończeniu wojny, w wieku 57 lat odpowiedział na wezwanie Pana Boga i wstąpił do seminarium duchownego. To była decyzja świadcząca o pokorze, ale przede wszystkim o otwartości na Boży plan w jego życiu - podkreślił ks. Pyttlik, dodając, że Adam Kocur święcenia kapłańskie przyjął w 1950 r.
Na fotografii i na płótnie
W trakcie kazania proboszcz podzielił się z wiernymi pamiątką, jaką przechowuje w swoich prywatnych zbiorach. - Posiadam czarno-białe zdjęcie, na którym widzę go (ks. Kocura - dop. BK) w towarzystwie kolejnego wielkiego ojca naszej ziemi - o. Adalberta Kurzei, wieloletniego opata benedyktyńskiego w Maria Laach. Widokówka zawiera własnoręczne życzenia i wyrazy szacunku, które ks. Adam przesyła swojemu krajanowi i młodszemu bratu w kapłaństwie - mówił podczas niedzielnej mszy św ks. dr Andrzej Pyttlik.
Duchowny podkreślił ponadto, że ks. Kocur - choć na emigracji - nadal służył ludziom z taką samą gorliwością, z jaką wcześniej służył społeczeństwu jako prawnik i polityk. - Dzisiejszy dzień jest także wyjątkowy dla naszej parafii, ponieważ otrzymaliśmy piękny dar - portret przedstawiający ks. Kocura, którego fundatorem jest obecny wśród nas senator Henryk Siedlaczek. I tu nie chodzi tylko o pamiątkę. Ten portret to przypomnienie o człowieku, który na każdym etapie swojego życia kierował się wiarą i miłością do Boga i do ludzi. Może kogoś z nas to zainspiruje. Jesteśmy spadkobiercami jego życia i działania. My, ludzie tej ziemi. Jesteśmy spadkobiercami jego trudu, walki, a czasem wręcz życiowej mordęgi, żeby zachować coś dla potomnych - dodał proboszcz.
Nie bądźmy znudzeni życiem
W podsumowaniu niedzielnego kazania kapłan podkreślił, że życie Adama Kocura pokazuje nam kilka ważnych prawd. - Po pierwsze: To wierność w każdej sytuacji. Ks. Kocur, niezależnie od tego czy był żołnierzem, prawnikiem, prezydentem, kapłanem - zawsze pozostawał wierny swoim wartościom. Po drugie: Odpowiedź na Boże wezwanie. Nawet w dojrzałym wieku, po wielu trudnych doświadczeniach, ma odwagę rozpocząć na nowo drogę swojego życia, odpowiadając na głos Boga. Po trzecie: Służba ludziom. Jego życie było nieustanną służbą najpierw społeczeństwu, a później jako kapłan - społeczności wiernych. Zarówno dzisiejsza ewangelia, jak i życie ks. Kocura mogą nas uczyć, że każde powołanie niezależnie od sytuacji, wieku i historii życia może i powinno prowadzić nas do świętości. Niech ten portret, który dziś zdobi naszą świątynię, przypomina nam o wartości życia oddanego Bogu i ludziom. Księże Adamie - inspiruj nas, byśmy jako chrześcijanie nie byli nudni i życiem znudzeni. Byśmy nie byli nijacy. Wstawiaj się za nami u Pana Boga, abyśmy zawsze mieli odwagę iść drogą wiary, nadziei i miłości - zakończył ks. dr A. Pyttlik, zachęcając wiernych do zapoznania się z artykułami poświęconymi byłemu prezydentowi Katowic autorstwa Jana Kluski i ks. Przemysława Pawlaka, których kserokopie zostały wyłożone przy wyjściu z kościoła.
Chętni mogli również zabrać ze sobą zakładki do książek, na których został uwieczniony Adam Kocur w różnych swoich życiowych aktywnościach.
Na koniec mszy zostało jeszcze odczytane pismo Towarzystwa Miłośników Ziemi Raciborskiej informujące o działaniach zrealizowanych w ramach dwóch rocznic związanych z synem kuźniańskiej ziemi:
"Rok 2024 został ogłoszony "Rokiem ks. dra Adama Kocura" w 130. rocznicę urodzin. Dla upamiętnienia i przybliżenia sylwetki tego wybitnego kuźnianina przygotowano szereg wydarzeń, a jego podsumowania dokonano na uroczystej gali, która miała miejsce 14 listopada ub. roku, kiedy to wspaniały koncert dała Orkiestra Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, której to patronem jest Adam Kocur. Odbyła się także projekcja filmu poświęconego Adamowi Kocurowi oraz dokonano otwarcia wystawy tematycznej.
Jubileuszowy rok 2025 niesie kolejne wydarzenie w 60. rocznicę śmierci Adama Kocura. Obchodzimy ją dokładnie dzisiaj, 12 stycznia. A. Kocur, po bardzo aktywnej działalności społecznej i politycznej i pełnieniu wielu odpowiedzialnych funkcji m.in. Głównego Komendanta Policji Województwa Śląskiego i Prezydenta Miasta Katowice, w wieku dojrzałym zrealizował kolejne swoje życiowe powołanie - mając 57 lat przyjął świecenia kapłańskie i jako kapłan realizował się w pracy duszpasterskiej z Polonią w Niemczech, zostając kapelanem emigracji i kapelanem głównym ZHP w Niemczech Zachodnich. A u schyłku życia - tajnym szambelanem Ojca Świętego Pawła VI.
Niestety nigdy nie wrócił do rodzinnej Kuźni Raciborskiej. Nawet nie uzyskał zgody na przyjazd w odwiedziny. Zmarł 12 stycznia 1965 r. we Frankfurcie nad Menem. Pochowany został na lokalnym cmentarzu i nawet po śmierci - mimo starań rodziny - nie uzyskano zgody ówczesnych władz PRL na sprowadzenie ciała do Polski.
Dziś patrzymy na uwiecznioną na płótnie postać ks. dra Adama Kocura, kapłana. Obraz powstał z inicjatywy kuźniańskiego koła TMZR. Podjął ją senator Henryk Siedlaczek, fundując obraz i przekazując w darze społeczności Kuźni Raciborskiej. Dziękujemy Panie Senatorze za ten piękny gest, będący wyrazem uznania dla dzieła i dokonań Adama Kocura, ale także symbolicznym powrotem ks. dra Kocura do rodzinnej Kuźni Raciborskiej".
Od Redakcji: Do 19 stycznia w Miejskim Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji będzie jeszcze czynna wystawa fotograficzna poświęcona ks. Adamowi Kocurowi. Można ją obejrzeć na I piętrze w godzinach otwarcia domu kultury.
Tekst i zdjęcia: Bartosz Kozina
Relacja wideo: Bartosz Kozina, Maciej Kozina